Pierwszy wtorek

IMG_4469

W którym nie zerwałem się rano by się pocić. Normalnie we wtorki wstawałem około 530 i albo wyskakiwałem na meridkę, albo męczyłem się podskokami, ale dzisiaj powiedziałem ‘nie’. To tydzień odpoczynku w bieganiu, więc odpocznę trochę też od jazdy na rowerze. Tylko wszystko wskazuje na to, że ten ‘tydzień’ pracy będzie trwać aż do następnej środy. W sobotę i niedzielę mamy odrabiać zajęcia z następnego czwartku i piątku ponieważ wtedy ma odbywać się Gao Kao i cała szkoła ma być pusta. Nie wiem jeszcze czy to prawda bo dowiedziałem się tego z oficjalnej strony szkoły i translatora, jednak przypuszczam że tak właśnie będzie. Tyle tylko że nie wiem co będzie ze świętem smoczych łodzi, które wypada 12 czerwca i Partia nakazała by 10 i 11 był wolny i miał zostać odpracowany 8 i 9. A 8 i 9 ma być wolny w naszej szkole właśnie z powodu Gao kao. Ciekawe jak to zostanie rozwiązane.

Kontynuując temat tego co nam przeszkadza, co nas irytuje, drażni i złości: w klasie 11 padło stwierdzenie:
B: Rachunek prawdopodobieństwa. To akurat było całkiem proste.
A: To może i tak, ale to już nie…uczymy się więcej niż uczniowie na zachodzie.
B: Oczywiście, bez dwóch zdań. Ja Was podziwiam bo nie wiem czy bym coś takiego wytrzymał.
A: Jesteśmy zniszczonymi kwiatami (po chińsku)
C: On nie rozumie (po chińsku)
B: Zrozumiał kwiatka (po angielsku)
A: Zniszczonymi kwiatami (po angielsku)
C: Chyba i tak nie rozumie (po chińsku)
B: Rozumie, rozumie. Jesteście kwitnącymi kwiatami które są deptane przez chińską edukację. (po angielsku)
C: ^O^
I teraz co…mam Im powiedzieć, że większość uczniów tak myśli niezależnie od kraju w którym się uczą? Że znaczna część nauczycieli na zachodzie myśli dokładnie tak samo? Zupełnie pozbawić złudzeń i nadziei? A może zadziałałoby wręcz przeciwnie, zmotywowaliby się wiedząc że wszyscy czują się tak samo niezależnie od tego gdzie się uczą. Tylko że to narzekanie naszych uczniów to jakaś kpina w porównaniu z tym na co Oni tutaj mogą narzekać.

Dzisiaj przyszły kolejne trzy paczki:

IMG_4477
pendrive

IMG_4476

dysk twardy wyładowany filmami, a zupełnie za darmo podkładka pod mysz, futerał do dysku i zapasowy kabel

IMG_4488

‘Cytaty przewodniczącego Mao’, czyli mała czerwona książeczka.

Została jeszcze bateria do netbooka (bo tę obecną zniszczyłem prawie zupełnie)

Chiński Kącik Kulturowy

Taiji czyli ‘najwyższa ostateczność’, czyli stan nieskończonego potencjału stojącego naprzeciwko Wuji.

Taiji zapisywane jest także jako Tai chi i może odnosić się także do ćwiczeń fizycznych, systemu medytacji i sztuki walki.

Słowo

Taiji 太極 składa się z 太 czyli wielki (stopień wyższy od大 czyli duży, a太太 to żona), a極 to punkt najwyższy/biegun.

Taiji w tekstach

Odniesienia do Taiji znajdują się wielu klasycznych tekstach.

Ponownie zaczinjmy od Zhanga oraz Rydena.

Każda filozofia tworząca dwa przeciwstawne elementy takie jak yin i yang będzie dążyła do znalezienia czegoś co je łączy. ‘Najwyższa ostateczność’ pełni taką rolę w Księdze Przemian. W czasach dynastii Song stałą się równie istotna co Droga. (2002:179)

Zhuangzi
To właśnie Zhuangzi przedstawił po raz pierwszy Taiji.

Droga ma właściwości i środku, jednak nie posiada ani akcji ani formy. Może być przekazywana, ale nie może być otrzymywana. Może być złapana, ale nie może zostać ujrzana. Od korzeni, zanim było niebo czy ziemia, na wsze wieki zawsze istniała. Uduchowia demony i bogów, daje początek niebu i ziemi. Znajduje się ponad zenitem ale nie za wysoko, leży poniżej nadiru, ale nie zbyt głęboko. Poprzedza niebo i ziemię, ale nie jest starożytna; jest starsza.

Ale o co chodzi?
Taiji to najwyższa możliwa do zrozumienia zasada moralna z której wywodzi się życie. Bardzo przypomina jedną z myśli Taoizmu ‘zmiana jest ruchem Tao’. ‘Najwyższa ostateczność’ tworzy yin i yang: ruch tworzy yang a gdy osiągnie swoją granicę osiąga spokój. Poprzez spokój ‘najwyższa ostateczność’ tworzy yin. Gdy z kolei spokój osiągnie granicę pojawia się ruch . Ruch i spokój naprzemiennie stają się źródłem samych siebie..  To właśnie poprzez transformację yang i spokój yin powstaje pięć żywiołów: woda, ogień, drewno, metal i ziemia.

 

Nabór na nowy rok

IMG_4217

Dzisiaj pojawiły się informacje o rekrutacji na kolejny rok szkolny do siódmego ogólniaka w Xuzhou. I…800 RMB wynosi czesne płatne raz na semestr. I teraz coś czego nie za bardzo rozumiem: 17% miejsc jest pozostawionych uczniom którzy zapłacą 20kRMB i będą wtedy zwolnieni z opłat przez wszystkie lata nauki. Być może 83% ma zostać przyjętych w oparciu o wyniki egzaminów po zakończeniu ‘gimnazjum’, a te 17% pozostaje do dyspozycji szkoły.
W każdym razie planowane jest przyjęcie 650 uczniów by utworzyć 14 klas, w tym 25 uczniów uzdolnionych artystycznie.
Tak oto reklamuje się szkoła:
– zajęcia z mówionego języka angielskiego prowadzone przez obcokrajowców.
– małe klasy
– eksperymentalna klasa matematyczna
– najlepsi uczniowie dostają stypendia, których wysokość mnie zaskoczyła: 1-3 w wysokości 20000, 4-5 w wysokości 10000, a 6-20 po 4800
– dodatkowe stypendia w zależności od wyników całej szkoły
– uczniowie którzy dostaną się na uniwersytety Pekiński lub Tsinghua otrzymują 20000, a ci którzy dostaną się na uniwersytety Nanda, Fudan, USTC, Zhejang, oraz Renmin po 5000
– stypendia socjalne
Przyznacie sami, brzmi to bardzo zachęcająco. Zwłaszcza wizja zakończenia edukacji z sumą 40kRMB na koncie (bo zakładam, że jak się dostaniesz na Uniwersytet Pekiński lub Tsinghua to jesteś w czołowej trójce).

IMG_4220 IMG_4223

Wczoraj dojechałem znowu do prowincji Shandong (która jest bliżej niż się wydaje), co trochę mnie zaskoczyło bo wygląda to tak jakby ten fragment Jiangsu niejako wbijał się w Shandong. Co nie jest zaskoczeniem gdy patrzy się na mapę. Jechałem bardzo ładną drogą i nagle zobaczyłem zakręt z którego parę tygodni temu wyjechałem gdy zgubiłem trasę. Postanowiłem w niego skręcić i wydłużyć sobie trasę.
Nigdy więcej.
20 minut później zapadła ciemność, droga oczywiście była nieoświetlona, a lampa rowerowa jednak nie daje zbyt wiele światła zwłaszcza gdy wszyscy jadący z naprzeciwka cię oślepiają. Dlatego nie lubię kończyć tuż przed 18, bo po powrocie do mieszkania zostaje mi tylko około godziny zanim świat stanie się całkowicie ciemny a to bardzo utrudnia odkrywanie nowych miejsc.
Nigdy więcej.
Zapomniałem że ta droga była całkowicie zmasakrowana przez ciężarówki. Zmasakrowana tak bardzo, że ucieszyłem się że meridka jest góralką, bo w innym wypadku chyba bym musiał ją przenosić .
Nigdy więcej.
Zamiast skupiać się na jeździe skupiałem się na tym by się nie przewrócić i znaleźć drogę powrotną. Zero przyjemności.

Patrzę na prognozę pogody na nadchodzący weekend i jestem w szoku. Na niedzielę zapowiadane są opady deszczu. To nawet nie jest zaskakujące. Zaskakująca jest ich wielkość. Jeżeli prognozy się sprawdzą to spadnie około 80 milimetrów deszczu w ciągu dnia. Dla porównania: suma miesięcznych opadów w Katowicach w maju to średnio 85 milimetrów. Nie wiem czy to w ogóle możliwe…Średnie opady w maju w Xuzhou to 66 milimetrów…Także chyba przyjdzie mi interwały zrobić w sobotę. O ile wtedy ta ulewa już się nie zacznie. Mam tylko nadzieję, że uda mi się wyjść do szkoły i pooglądać co tam dzieciaki przygotowały.

IMG_4232

Udało mi się trafić na chwilową ‘pustkę’ w jedynce, także skorzystałem i wziąłem talerz z wieprzowiną na ostro. Tłuste to okropnie, w dodatku zatopione w litrze oleju, ale bardzo smaczne. Pan Kucharz proponował mi kalafiora bo wziąłem go ostatnio na kolację, ale przecież takim kalafiorem to ja się nie najem nawet.

Już nawet nie mam siły pisać o tej pogodzie, bo to jest jakaś próba dla mojej wytrzymałości. Tylko jedno zdanie – na jutro przewidują ochłodzenie, ma być 33 stopnie.

Dzisiaj przyszły też paczki:

Z ośmiu kieliszków ostało się pięć, ale to moja wina bo źle je zapakowałem do plecaka.

 IMG_4239

Takie coś na okno z Totoro czego nie mogłem sobie odmówić

 IMG_4238

Metal Gear Solid 4, japońska edycja premierowa.

IMG_4240

Lydia stwierdziła że kurierzy z tej firmy nie będą dostarczać przesyłek do szkoły bo może je odebrać ktoś inny, a oni nie chcą być za to odpowiedzialni i płacić ubezpieczenia. W żaden sposób mnie to nie boli, dla mnie podjechać do nich w czasie lunchu to nie jest problem.

Najpiękniejsze słowa

IMG_3926

‘Naucz nas!’ usłyszałem dzisiaj w klasie dziesiątej. Nie ma piękniejszych słów dla nauczyciela w czasie roku szkolnego. Więc uczyliśmy się dzisiaj słówek jakich mieli się nauczyć do rozdziału 2 w swojej książce. Po prostu, dostali zadanie – nauczcie się słówek ze strony 69. I tyle. Nie mnie oceniać ten system, ale wydaje mi się być on dość specyficzny. Może właśnie specyficzny pod Chiny? Zobaczymy za parę lat.

IMG_3930

Interwały…czułem się od rana tragicznie, jeszcze gorzej niż tydzień temu i przebiegnięcie dwóch kilometrów zajęło mi ponad 11 minut, czyli bardzo wolno jak dla mnie. Założenie na dzisiaj było takie, żeby przebiec 400 metrów w czasie 92-98 sekund i tak 6 razy, przerwa miała być 3 minutowa, ale zmniejszyłem do 150 sekund. Międzyczasy wyszły tak: 1:40, 1:35, 1:31, 1:32, 1:35, 1:34. Pierwszy poszedł przeraźliwie wolno, aż się zląkłem że jest tak źle, ale potem trochę przyśpieszyłem i trzymałem się już w ustalonych widełkach. Nie jest najgorzej. W niedzielę planuję robić interwały na 1600 metrów.

IMG_3931

Dzisiaj przyszła kolejna paczką z herbatą, poprzednia tu Ulung, a ta to Pu-erh prosto z prowincji Yunnan. Jest taka grupa sześciu sławnych gór w Xizhuangbanna znana ze swojego klimatu, który sprawia że miejsce to idealnie nadaje się do produkcji herbaty pu’erh.
Źródła z czasów dynastii Qing, mówią o herbatach z gór na północny wschód od rzeki Lancang i są to:
Gedeng (革登山),  Mansa (慢撤山), Mangzhi (莽枝山), Manzhuan (蠻磚山), Yibang(倚邦山), Yōulè (攸樂山).
Na południowy zachód od rzeki także znajdują się gory o doskonałym klimacie, ale z powodu trudnego do nich dostepu nie pisano o nich w czasach dynastii Qing i są to:
Mengsong (勐宋山), Menghai (勐海山), Jingmai (景迈山), Nánnuò (南糯山), Bada (巴达山), Yōulè.

IMG_3933

Ta konkretna pochodzi z Menghai Tea Factory założonej w 1940 a działającej pod obecną nazwą od 1953. Uznaje się ją za jedną z pierwszych dwóch fabryk które stworzyły ‘gotowaną’ herbatę pu’erh.  Menghai specjalizuje się w kompresowaniu herbat w kształty miski i dysku. Rzecz jasna produkuje też inne, i tak na przykład ta ‘moja’ ma kształt kwadratów. A że herbata jest popularna to podróbek jest od groma, dlatego firma Menghai wrzuca od groma certyfikatów.

IMG_3934

Zaproszono mnie dzisiaj na pokaz rysunków o którym uczniowie mówią od kilku tygodni, ale…nikt za bardzo nie wie czy to aby na pewno w niedzielę bo niektórzy mówią że jutro, inni że za tydzień w środę a jeszcze inni że w kolejny piątek.

IMG_3935

Meridka została wczoraj umyta, ale na najbliższą przejażdżkę poczeka do niedzieli bo jestem jakiś taki kompletnie wyrzuty z energii, a w sobotę ma padać, więc nici.

IMG_3937

Środa

IMG_3875

To był typowy paczkowy dzień, takie jakie zdarzają się bardzo często po wypłacie, lub sowitej premii. W te dni jestem zawsze pełen podziwu dla mojego listonosza, który odwiedza mnie obładowany paczkami, a raz zdarzyło Mu się przyjść i sprawdzić czy jestem bo nie wiedział czy ma brać ze sobą te wszystkie paczki. Pojawił się 10 minut później obładowany niczym wóz na targ. Czasami mieliśmy niezły ubaw z przepisywaniem tych wszystkich numerów. Bycie listonoszem to nie jest lekka praca.

IMG_3876

Po pierwszą paczkę pojechałem z Lydią i były tam dwie gry:

IMG_3885

Jedną już znacie bo widzieliście już wcześniej, ta jest w lepszym stanie, w sensie pudełko nie jest zniszczone.
Druga nie jest kompletna (dlatego też była dość tania), bo jest tam tylko jedna płyta zamiast dwóch, nie jest to jednak problem który będzie mi spędzał sen z powiek. Jestem bardzo, ale to bardzo zadowolony, bo grafika na opakowaniu jest świetna i więcej mi nie potrzeba.

IMG_3887

Poprosiłem Lydię żeby powiedziała ludziom z punktu odbioru że od teraz sam będę się pojawiał po odbiór co okazało się być bardzo przydatne już dwie godziny później gdy pojechałem odebrać buty:

IMG_3913

Dla mamy

IMG_3910

Dla babci

IMG_3915

Dla taty (zgodnie z przewidywaniami za małe)

Trzecia paczka to buty dla mnie.

Nie jestem jakimś wielkim fanem zakupów. Moja kolekcja gier to głównie kilkadziesiąt gier na PS3, kilkanaście na X360. Znaczną część przedmiotów związanych z serią Metal Gear Solid sprzedałem uznając że mogą dać więcej radości komuś innemu i mam nadzieję że dały.
Odczuwam za to ogromną radość gdy uda mi się znaleźć coś naprawdę rzadkiego i kupić tanio. Zresztą chyba każdy tak ma, dlatego tak bardzo lubimy wyprzedaże.  Ciągle tylko brakuje mi czasu żeby ograć to wszystko…to w końcu tyle historii, tyle przeżyć…
Podobnie jest z książkami, ale o nich chcę przygotować osobny wpis, mam nawet na wordpressie rozpoczęty szkic.

Untitled

Chiński Kącik Kulturowy

Taoist_Triad
Troje Czystych , triada najwyższych bogów w Taoizmie.
Yuanshi Tianzun (元始天尊), zwany też Yuqing (玉清).
Lingbao Tianzun (靈寶天尊), zwany też Shangqing (上清).
Taishang Laojun (太上老君), zwany też Taiqing (太清).
Według religijnego Taoizmu to Tao stworzyło Jeden, Dwa i Trzy. Tao stworzyło Jeden – Wuji stworzyło Taiji,  czyli najwyższe Tao, ucieleśnione przez Yuanshi Tianzan  ‘Niebiańskiego króla pustki i chaotycznego pierwotnego początku’ zanim jeszcze powstał wszechświat. To Yuanshi Tianzun nadzorował pierwsze fasy tworzenia wszechświata i dlatego nazywa się go także Dàobăo (道寶) „Skarb Tao „.
Jeden stworzyło Dwa – Taiji stworzyło Yin Yang. Lingbao Tianzun oddzielił Yang od Yin, jasne od czystego i rozdzielił żywioły. Dlatego nazywany jest również Jīngbăo (經寶) „Skab prawa/pisma „.
W ostatniej fazie tworzenia Daode Tianzun odpowiadał za tworzenie ludzi i nauczanie Prawa. Dlatego zwany jest Shībăo (師寶) „Skarb Mistrza „.
Zarówno Lingbao Tianzun jak i Taishang Laojun wywodzą się od Yuanshi Tianzun.

Każdy z Trzech Czystości reprezentuje zarówno bóstwo jak i niebo. Pierwsze neibo to Yu-Qing znajdujące się w Nefrytowej Górze. Wejście do niego nazywane jest Złotymi Drzwiami i ‘jest ono źródłem całej prawdy, tak jak słońce jest źródłem światła’.
Lao-Jun włada niebem Tai-Qing, a Ling-Bao kieruje Shang-Qing.

Yuanshi Tianzun – był kiedyś władcą Nieba, ale przekazał tę role Yuhung, Nefrytowemu Cesarzowi. Na początku każdego okresu Yuanshi Tianzun dostarcza swoim uczniom, będącymi pomniejszymi bóstwami, pisma, a oni nauczają ludzi Tao. Uważa się że nie ma początku, jest wszechwieczny, bezkresny, bez formy i dał początek wszystkiemu.

Lingbao Tianzun  – to on odpowiada za rozwój Taoizmu, dodał zupełnie nową warstwę między stwórczą siłę Tao i stworzył świat jaki znamy. Ta warstwa niebiańska składała się z różnych regionów znajdujących się zarówno na kresach świata jak i w gwiazdach. Została zasiedlona przez różne boskie istoty: czystych bogów Tao, oraz nieśmiertelnych którzy osiągnęli status ‘boski’ dzięki swoim wysiłkom. To on odpowiada za yin i yang.

Taishang Laojun – uważa się, że to on przyjął postać Laozi (twórcę Taoizmu), jest najstarszym, najbardziej szanowanym władcą. Zawsze przedstawia się go ze śnieżnobiałą brodą.

Paczki

IMG_3376 IMG_3377

Najpierw dotarły książki z Pekinu. Trzy książki: do nauki, do ćwiczeń i dla nauczyciela. Wszystkie z płytami na których znajdowały się pliki audio, wszystkie powinny być po chińsku (co jest oczywiste) i angielsku (żebym coś mógł zrozumieć), ale niestety…książka dla nauczyciela jest w całości po chińsku co w gruncie rzeczy nie powinno być dla mnie zbyt wielkim zaskoczeniem, a jednak jest. Trochę mi z tego powodu smutno bo naprawdę liczyłem na to że znajdę tam jakieś dodatkowe wskazówki, a tak muszę o nich zapomnieć i zdać się na to co jest w książce dla ucznia.

IMG_3387

A potem przyszła druga paczka…z Metal Gear Solid 3 Shareholder’s edition. Czyli edycją dla udziałowców Konami (firmy która wydała i wyprodukowała grę). Edycja była dostępna tylko w Japonii (oczywiście), zawiera króciutki list od twórcy całej serii (Hideo Kojima) i oprócz bardzo ładnej okładki nie różni się niczym innym od innych wersji. No dobrze, różni się obecnie dostępnością i w konsekwencji ceną. Kupienie jej na allegro jest niemożliwe, kupienie za granicą jest niezwykle trudne gdyż pojawia się bardzo rzadko, a jeżeli już się pojawi to ceny są absurdalne. Dlatego też nigdy sobie nią głowy nie zaprzątałem (a część z Was na pewno wie, że do serii Metal Gear mam słabość olbrzymią i miałem swego czasu całkiem sporą kolekcję przedmiotów z nią związanych, z której obecnie pozostała mi jedynie część, ale wśród tej części znajdują się edycje z różnych krajów), ale takiej okazji jaką znalazłem na taobao nie sposób było przegapić. Cena była wręcz absurdalna, nieporównywalna do tych jakie funkcjonują za granicą, dlatego też w ogóle się nie namyślałem i był to pierwszy produkt jaki zakupiłem.
Oto jak wyglądała jego trasa:

2013-04-30 20:29:35 Lanshou
2013-04-30 20:33:24 Shantou
2013-05-01 20:40:46 Hangzhou
2013-05-02 03:12:23 Wuxi
2013-05-02 10:08:18 Huaian
2013-05-03 09:42:27 Xuzhou
2013-05-06 15:39:10 Doręczono
Trochę to trwało, ale ten kraj jest jak cała Europa…

Lydia zapomniała że zamówiłem, więc otworzyła pudełko i się wystraszyła widząc taką oto okładkę:

IMG_3385

Pomyślała że to horror…no ja nie wiem jak tak można.

Cieszę się ogromnie, bo to prawdziwa perełka. Mam kilka naprawdę fajnych przedmiotów związanych z serią, ale ta jest jedną z najcenniejszych. Nie z powodu ceny, bo chyba mam coś droższego, ale dlatego że jest to pierwszy przedmiot kupiony w chińskim internecie a to oznacza że całe taobao stoi przede mną otworem.

IMG_3370
Uczniowie z samego rana wyrywają trawę.

Miało dziś padać, ale właśnie się rozpogadza więc zaraz wskakuję na meridkę i jadę w kierunku z wczoraj, ale obieram inną trasę, która będzie zdecydowanie krótsza.

Wróciłem i przyznać muszę że dojechałem gdzieś nie za bardzo wiedząc gdzie. W teorii gdybym skręcił w prawo to dojechałbym do znanej mi wioski. W teorii, gdyż jak uczą mnie Chiny – to że coś być powinno nie znaczy że jest. Tutaj niczego nie można brać za pewnik, co mogłoby się wydawać frustrujące, ale mi odpowiada taka nieprzewidywalność. Przynajmniej jeżeli chodzi o trasy rowerowe.

Ach…dowiedziałem się dzisiaj ile kosztuje zwiedzanie tego starożytnego miasta w którym byłem w sobotę i zdecydowanie zrezygnuję z tego ‘zaszczytu’.  160 RMB to więcej niż zapłaciłem za: odwiedzenie  Zakazanego Miasta, Świątyni Nieba i hali muzyki, mapy i przewodniki razem. Nie będę wspierał czegoś takiego.

IMG_3418
Bardzo częsty widok. Kampania Adidasa (Runner’s we’re different) by się w Chinach nie sprawdziła.

CoTamSłychaćwChinach
Zgodnie z nowym prawem sławne osoby (‘celebryci’) będą karane za reklamowanie niezdrowej żywności. Będą traktowane jako osoby odpowiedzialne za produkowanie i rozpowszechnianie reklam wprowadzających w błąd.
Wyobrażacie sobie to w Polsce?  Lub gdziekolwiek indziej na świecie?

Burza

Od czwartej nad ranem nie mogłem zasnąć z powodu deszczu walącego w okna. Takiej burzy nie przeżyłem od kilku miesięcy. Błyskało, grzmiało i lało. Pełny serwis. Po czymś takim ulice w Polsce spływają błotem, nierzadko widać gałęzie na chodnikach, ale powietrze jest świeże. Deszcz w końcu oczyszcza, przynosi ulgę, jest w nim coś pierwotnego do tego stopnia że chociaż kryjemy się przed nim to gdy w końcu zmokniemy nie ma nic bardziej naturalnego niż właśnie deszcz.

Poszedłem do pobliskiego oddziału ICBC, odsiedziałem swoje w kolejce i zostałem zaskoczony doskonałą angielszczyzną Pani z okienka która wymieniła mi kalkulatorek i dokładnie wytłumaczyła co mam zrobić.  Cudownie.

Wróciłem do mieszkania i zabrałem się za przelewanie pieniędzy. Bez problemu udało mi się zapłacić za książki. Wczoraj z Lydią potwierdziłem adres który ustaliliśmy z Tracy, więc pozostało mi jedynie zapłacić. Zapłaciłem! Udało się! Pieniądze poszły na konto Wydawnictwa Uniwersytetu w Pekinie!

A teraz od kilku godzin próbuję pokonać Taobao. Alipay, czyli chińskiego PayPala już ujarzmiłem. Co prawda popierdziliłem zupełnie bo założyłem konto na alipay i na taobao a zakładając na tym drugim zakładasz jednocześnie na pierwszym ale odwrotnie to nie działa. Teraz muszę trochę pokombinować żeby to wszystko działało…
Udało się…
A teraz opiszę:
1. Założyłem konto na taobao poprzez moje konto na qq
2. Założyłem konto na alipay i wpłaciłem na nie pieniądze
3. Kupiłem coś na taobao i próbowałem zapłacić, ale nie mogłem bo konto było powiązane z innym kontem na taobao
4. Przelałem pieniądze z drugiego konta na konto pierwsze
5. Musiałem wprowadzić poprawne dane by dostać pieniądze
6. Wprowadziłem dane Lydii, więc teraz na taobao widnieję jako Sun Pian Pian
7. Potwierdzono odbiór pieniędzy
8. Zapłaciłem za produkt
9. Czekam
Jeżeli dostanę to co zamówiłem to podzielę się zdjęciem, ale prawdę mówiąc cudów się nie spodziewam bo to bardzo tanie.

No dobrze, ale o czym ja tak naprawdę mówię…
Taobao to allegro i merlin (dla tych kupujących na polskim podwórku), ebay i amazon (dla tych kupujących za granicą) przystosowane do potrzeb rynku chińskiego. Czyli grubo ponad miliarda osób. Po cenach prosto z Chin…Innymi słowy: dużo i tanio. Naprawdę dużo. No i miliardy podróbek. Tanich podróbek
Alipay to payu (dla tych kupujących na polskim podwórku) , paypal (dla tych kupujących za granicą) stworzony z myślą o Chinach.
Podstawowa wada tych wyżej wymienionych chińskich odpowiedników jest taka że są tylko po chińsku. O ile rozumiem brak zainteresowania ze strony allegro by uruchomić angielską wersję serwisów (bo payu także należy do allegro)  tak w merlinie zrobimy zakupy po angielsku. Taobao i alipay pewnie wersji angielskich prędko się nie doczekają, w końcu stworzone zostały z myślą o rynku krajowym. Dotarciem do odbiorców zagranicznych zajmują się inne serwisy.

Także trzymajcie kciuki.