
Takie dwie sytuacje z dzisiaj.
Idę korytarzem i widzę trzy dziewczyny z klasy trzeciej, w tym jedną która ostatnio była strasznie przybita, do tego stopnia że nawet nie chciała lizaka ode mnie. Wyobrażacie sobie stan przygnębienia w którym nie chcecie nawet lizaka? Ja jakoś nie potrafię. Widzę że ma do kluczy przypiętego Totoro, więc zaczepiam Ją i mówię że uwielbiam Totoro, że to mój ulubiony film i zawsze podnosi mnie na duchu. A Ona mi tak z niczego dała tego Totoro…i dalej nie chciała lizaka. No cóż, przynajmniej dając mi go uśmiechnęła się więc jest jakiś postęp.

Mamy w tym tygodniu taki temat o tym co nas denerwuje, irytuje, przeszkadza. Bo czasem dobrze jest wyrzucić z siebie takie rzeczy, chociaż ta kultura patrzy na to trochę inaczej. Podszedłem do jednej ze zdolniejszych dziewczyn, która jednak rzadko się odzywa i zapytałem czy ją coś denerwuje bo zawsze jest taka spokojna.
– Tata powiedział mi żebym zamiast się denerwować uśmiechała się bo to lepsze dla zdrowia.
– Ach…to piękne i bardzo mądre.
– Na początku roku bardzo płakałam bo zamieszkałam z siostrą i bratem u dziadków, a rodzice mieszkają w Suzhou.
– Jak często Ich widzisz?
– Widzieliśmy się w święto środka jesieni i w czasie święta wiosny, czyli powiedzmy dwa razy do roku.
– Ale radzisz sobie bardzo dobrze widzę.
– Dziadkowie mówią że oni są tam tylko dla pieniędzy, muszą pracować żebyśmy z rodzeństwem mogli się uczyć.
I chciałbym napisać że Ona jest jedyna w takiej sytuacji ale nie mogę.

W końcu, po wielu bojach, dotarła do mnie herbata. Także poczytajmy trochę o herbacie Longjing 龙井茶, czasami nazywanej herbatą ze smoczej studni. Jest to rodzaj zielonej herbaty smażonej na patelni z Hangzhou, w prowincji Zheijiang.

Przygotowanie
Podobnie jak w przypadku większości chińskich zielonych herbat liście Longjing są pieczone tuż po zerwaniu by powstrzymać naturalne procesy utleniania będące częścią produkcji herbat czarnych oraz ulung. Nie dochodzi więc do ‘fermentacji’ czyli naturalnego procesu wydzielania enzymów. Po włożeniu do wody herbata zabarwi ją na kolor żółto-zielony. Zawiera witaminę C, aminokwasy, oraz jak większość chińskich herbat ‘lepszej’ klasy zawiera sporą ilość katechiny.
Jakość
Herbata ta osiąga dość wysokie ceny. Dzieli się na 6 klas: najwyższą (nieoznaczoną żadnym numerem) oraz 1-5. Im więcej jednolitych, jednobarwnych liści tym jakość herbaty jest wyższa. Herbaty gorszej jakości są ciemno zielone po zaparzeniu, a lepszej jakości jasno zielone. Tylko gorszej jakości powinno być w cudzysłowie bo mówimy o herbacie kosztującej co najmniej tysiąc złotych za kilogram.
Legendy
Longjing uzyskała miano herbaty cesarskiej w czasach dynastii Qing (1644-1912), za panowania cesarza Kangxi (1654-1722). Legenda głosi, że jego wnuk – Qianlong odwiedził Jezioro Zachodnie w czasie swoich wakacji.
Udał się do świątyni Hu Gong tuż pod Shi Feng Shan gdzie podano mu filiżankę herbaty Longjing. Przed świątynią znajdowało się 18 krzewów herbacianych. Cesarzowi Qianlong herbata tak zasmakowała, że nadał tym 18 krzakom miano krzewów cesarskich. Krzewy te rosną do dzisiaj a herbata z ich liści sprzedawana jest na licytacji.
Inna legenda głosi, że Qianlong będą w świątyni przyglądał się kobietom zbierającym liście, tak bardzo spodobały mu się ich ruchy, że zdecydował się sam spróbować. Robiąc to dowiedział się że jego matka, cesarzowa Cixi jest chora i chce by natychmiast wrócił do Pekinu. Schował więc zebrane liście do rękawa i ruszył w drogę powrotną. Gdy dotarł na miejsce cesarzowa poczuła zapach herbaty i poprosiła by ją zaparzył. Mówi się, że płaski kształt liści ma przypominać liście schowane w rękawie.
Podróbki
Jak przystało na produkt ‘ekskluzywny’ istnieje kilka definicji Longjing. Także herbata ta musi: pochodzić z prowincji Zhejiang, a bardziej konserwatywne definicje mówią o kilku wioskach wokół Jeziora Zachodniego w Hangzhou. Większość herbat Longjing tak naprawdę nie pochodzi z Hangzhou, Zheijiang a z prowincji Junan, Guizhou, Syczuan i Guandong.
Podobno poznać herbatę jest dość łatwo, wystarczy powąchać i skosztować. Aromat i smaki ‘podróbek’ mają być o wiele prostsze i mniej długotrwałe od ‘oryginału’.
Odmiany
Xihu Longjing
To dość standardowa nazwa: Xi Hu – Jezioro Zachodnie, czyli miejsce wokół którego znajdują się plantacje. Znajduje się na szczycie listy najsławniejszych chińskich herbat (Chińczycy stworzyli taką listę), jest uprawiana na 168 kilometrach kwadratowych, które zostały podzielone na cztery regiony: Shi, Long, Yun i Hu. Obecnie istnieje podział Na Shifeng Longjing, Meijiawu Longjing, oraz Xihu Longjing.
Ptasi język
Zbierana około 21 marca, jest bardziej słodka I intensywna od Ming qian
Ming Qian Longjing
Zbierana tuż przed dniem sprzątania grobów, czyli przed 5 kwietnia (mniej więcej). Zbiera się ją około 10 dni.
Shi Feng Longjing
Świeża w smaku i zapachu, ostra i długo trzymająca aromat. Liście są żółtawo zielone.
Meijiawu Longjing
Kolorem przypomina jadeit
Bai Longjing
Nie jest to prawdziwy Longjing. Pochodzi z Anji, zostałą stworzona w latach 80-ych i jest to zielona herbata wywodząca się z krzewów białych.
Qiantang Longjing
Pochodzi tuż spoza Xihu, dlatego nie jest tak droga.
