Tianjin #2

P1100987 (Copy)

Pięć ulic
W Tianjin było kilka koncesji: włoska, japońska, brytyjska, belgijska, niemiecka (pruska), austro-węgierska i amerykańska. Każda z nich miała trochę inna architekturę, ale były dość blisko siebie.

P1100995 (Copy)

Wiele z nich nie zostało bo w czasie okupacji japońskiej dużo zniszczono, ale to co zostało przypomina Europę, o czym już wspominałem, z June udaliśmy się na długi spacer po wu da dao czyli pięciu drogach. Są to obecnie najbardziej znane i najlepiej zachowane ulice z architekturą kolonialną.

P1100997 (Copy)

Nic tylko chodzić i podziwiać.

Banki
My udaliśmy się na ulicę bankową. A raczej obecną ulicę bankową bo w przeszłości były tam inne budynki. Jest to fantastycznie zachowana ulica wypełniona budynkami z czasów kolonialnych.

P1110001 (Copy)

I wygląda to jakby było w Europie chociażby dlatego że nigdzie nie ma żadnych restauracji, ani nikt nie sprzedaje jedzenia na ulicy.

P1110019 (Copy)

Coś jak na Chiny niespotykanego (o czym pisałem wcześniej), a jednak są takie miejsca, gdzie nie ma jedzenia. Co idzie za brakiem jedzenia  w Chinach? Brak ludzi. To oczywiste.

P1110014 (Copy)

Praktycznie wszyscy turyści skupili się na głównych ulicach, ale na przepięknej ulicy finansowej nie było praktycznie nikogo.

P1110021 (Copy)

A budynki przecież absolutnie niczym się nie różnią, ba są jeszcze lepsze bo można sobie wejść do środka.

P1110017 (Copy)

Czasem nawet pstryknąć zdjęcie gdy nikt nie patrzy. Fajnie, naprawdę fajnie.

P1110004 (Copy)

Muzeum pocztowe

P1110002 (Copy)

I na wejściu Pan prosi żeby nie robić zdjęć. W muzeum pocztowym. No nie mogę. To mnie zdewastowało zupełnie. W Xi’an przy niesamowitych zabytkach historycznych mogę robić zdjęcia, ale w Tianjin w muzeum pocztowym nie mogę.

P1110012 (Copy)

Koniec końców zdjęć nie robiłem bo ciągle ktoś za nami chodził. W żadnej sali nie byliśmy sami bo zawsze ktoś patrzył, ale to zrozumiałe, w końcu jestem szpiegiem i chcę zrobić zdjęcia. Chociaż może chodzi o to by nie robić zdjęć bo pojawią się podróbki znaczków? Może i tak.

P1110024 (Copy)

Muzeum pocztowe głównie kręciło się wokół opisów jak działała poczta i jakie to były posterunki pocztowe zanim stworzono system pocztowy, oraz jak to dzielni listonosze pracowali w najtrudniejszych warunkach. Za pięć juanów warto było zobaczyć, ale więcej to lekka przesada.

P1110025 (Copy)

Budynek obok
Wyszliśmy z muzeum pocztowego i…

P1110031 (Copy)

Boję się iść sama, chodźcie ze mną.
Dobiegło z klatki schodowej opuszczonego budynku i poszliśmy. Weszliśmy po drewnianych schodach na ostatnie piętro i zeszliśmy bo nie było tam nic ciekawego.

P1110053 (Copy)

Oprócz drewnianych schodów Ja już nawet nie pamiętam kiedy ostatni raz chodziłem po drewnianych schodach. Znaczy mam takie w Polsce, w domu, ale w Chinach…nie, chyba nigdy.

Jedzenie

P1110065 (Copy)

Na lunch zjedliśmy nudle na zimno, ale tym razem w innej restauracji i osobiście bardziej przypadły mi do gustu. Po czym poznać w Chinach dobrą restaurację? Po kolejce. Chociaż to złudne bo może być tam po prostu tanio. W każdym razie nudle smaczniejsze i ostrzejsze.

P1110067 (Copy)

Na kolację ja zjadłem niu rou mian, czyli nudle z krowim mięchem, a June nudle pomidorowe, ale bez zupy. Moje jednak było smaczniejsze, ale że Czerwiec nie może sobie odmówić pomidorów to Jej smakowało bardziej to co sobie zamówiła.

P1110059 (Copy)

P1110055 (Copy)

P1110040 (Copy)