Pierwsza zasada poruszania się po drodze – Patrz KURWA Na Drogę. Raz udało mi się ominąć dziewczynę która nagle się zatrzymała by napisać coś na komórce, ale gdy wracając do mieszkania koło zaczęło trzeć o krawężnik pozostało mi jedynie zeskoczyć z Meridki i w miarę dostojnie przekoziołkować przez prawy bark. Co należy zrobić niezwłocznie po koziołkowaniu? Wyłączyć Garmina, potem można się zastanawiać czy wszystko w porządku. Tym razem można było zadzwonić dzwoneczkiem i powiedzieć że wszystko gra. Chociaż pierwsza połowa dzisiejszego rowerowania to jakaś tragedia, no ale czego oczekiwać skoro pojechałem z pełnym brzuchem. Dopiero po jakiejś godzinie się rozruszałem W ogóle to miałem inne plany na dzisiaj, chciałem jechać dalej ale taka pogoda że cieszę się że w ogóle poszedłem.
No dobrze, mamy sobotę wielkanocną więc wypadałoby przynajmniej jakieś jajko zjeść. A że pod ręką miałem akurat te stuletnie w błocie i łupinami ryżu to postanowiłem się do niego dobrać. Trwało to dobrych kilka minut, ale w końcu usunąłem całą warstwę błota. I teraz wykażę się swoją ignorancją. Szukałem w internecie informacji o tym co mam zrobić z tym jajkiem gdy w końcu pobędę się błotnej skorupy, ale nigdzie nie potrafiłem doszukać się choćby wzmianki o tym. Także postanowiłem jajkiem zakręcić by sprawdzić czy jest ugotowane. Logicznie rzecz biorąc powinno być, ale w Chinach lepiej logikę wyłączyć i wszystko sprawdzać. Także zakręciłem i jajko kręciło się niczym płyta winylowa. Także mogłem zabrać się do otwieranie. Trzeba było trochę popukać, ale w końcu skorupka uległa. Obieranie trochę trwało, a potem trzeba było jeszcze usunąć tę białą część i już można było jeść. Wszyscy mówią żeby tym grzybopodobnym nalotem się nie przejmować, także się nim nie przejmowałem. Mam tylko jedną radę – jeżeli chcecie naprawdę docenić smak tego jajka starajcie się go nie wąchać. W przeciwnym wypadku może Was odrzucić, nawet jeżeli macie silny żołądek. Bo smaczne jest i spróbować warto, w dodatku wcale nie jest jakieś absurdalnie drogie.
CoTamSłychaćwChinach
Już ponad 28 godzin trwają poszukiwania górników kopalni złota która została zasypana przez osuwisko w Tybecie. Kopalnia znajduję się na poziomie 4600 metrów nad poziomem morza i część ekipy ratowniczej cierpi na chorobę wysokościową, w dodatku ziemia dalej się osuwa. Mówi się o 83 zasypanych górnikach.
Cztery lata temu w Chinach, 74-letni emerytowany nauczyciel rozpoczął swoją prywatną vendettę polegającą na rzucaniu cegłami w samochody przejeżdzające przez skrzyżowanie, niedaleko jego osiedla, na czerwonym świetle. Zmotywowała go do tego śmierć jego sąsiadki która została potrącona przez samochód rok temu. Panu ‘udało’ się uszkodzić 30 samochodów po czym policja go powstrzymała, jednak nie został o nic oskarżony.
Piwo z browaru Harbin, założonego przez rosjanina pochodzącego z Warszawy.