Bilety

Gorąco polecam przypomnienie sobie tego wpisu – http://rainreborn.pl/2014/02/swieto-wiosny-chunyun/

Nie przypominam sobie żebym pisał już o tym więc piszę teraz – jedziemy z June do Laosu w styczniu. W sensie wyjeżdżamy w styczniu, zahaczamy o Kunming, tak jak rok temu, po czym udajemy się do północnej części Yunnanu, a potem stopniowo schodzimy w dół na południe i docieramy do miasteczek znanych nam z tego roku.

Tym razem June będzie wyposażone w wizę. A ja dostanę na granicy, bo żadna firma na taobao nie chce podjąć się zorganizowania wizy dla obcokrajowca w ambasadzie Laosu. Na szczęście wszędzie gdzie patrzę ludzie mówią że wizy dostaje się na miejscu i nie ma z tym problemów.

Jedynym problemem, po stronie Chińskiej, z jakim musimy sobie poradzić są bilety.

Wymyślono sobie, że by usprawnić sprzedaż biletów w okresie Święta Wiosny będzie można je kupić nie 20 dni przed konkretną datą, jak było to do tej pory, a dni 60. Wydłużono też możliwość zakupu biletów z tych 20 dni do dni 40.

Nagle okazuje się że biletów na 20-go stycznia, kiedy to chcemy wyjechać, nie ma. Nie ma ich również na 21-go, 22-go, 23-go i tak dalej aż do wykorzystania tych 40-stu dni. Nie ma ich także na 1-go, 2-go, 3-go. Biletów na tę trasę NIE MA. Znaczy są. Stojące. Na trzydziesto godzinną trasę. Czyli nie do przyjęcia.

Na szczęście jednak, są bilety na pociąg którym podróż zamiast dwudziestu siedmiu godzin trwa trzydzieści trzy, czyli dokładnie ten sam którym wracaliśmy w lutym. I tylko na ten. Na żaden inny.

A przecież ruszamy miesiąc przed Świętem Wiosny, w samym środku egzaminów semestralnych. Czyli idealnie by mieć bilety. IDEALNIE.

Nie to jest jednak najgorsze, bo po małych zmianach planów udało nam się te bilety ogarnąć i chociaż nie będzie to tak jak planowaliśmy (wiele rzeczy zapewne nie będzie) to sobie poradziliśmy. Najgorsze jest to że czeka nas zakup biletów powrotnych. Niby nie powinno być z tym problemów bo wszystkie cztery pociągi pokonujące tę trasę startują z Kunming a to zawsze ułatwia zakup biletów. Tyle tylko że będziemy wracać  kilka dni przed samym Świętem Wiosny więc może być różnie. Bardzo różnie.

Trzymajcie kciuki. Jeszcze o tym będę pisać.