Sympatyczne środy

P1040083 (Copy)

No może nie do końca sympatyczne, ale przynajmniej pracowite i nie irytujące. Zajęcia w środy to w sumie taki poligon przed resztą tygodnia na którym wychodzą wszystkie, a przynajmniej większość, możliwych problemów. Czasem pojawiają się pytania, czasem nie. W każdym razie trzeci i ostatni tydzień komplementów uważam za otwarty! Tym razem komplementujemy umiejętności, oraz osiągnięcia. Dlatego też ważnym zadaniem domowym było napisanie co się potrafi i co się osiągnęło. Bez tego nie mamy co komplementować. Z punktu widzenia nauczyciela angielskiego takie zadanie ma w gruncie rzeczy niską wartość, bo mało co ćwiczy, może jedynie umiejętność używania słownika, ale z punktu widzenia psychologicznego takie zadanie ma całkiem sporą wartość dla uczniów. Z założenia powinno jednocześnie uświadomić Im co już potrafią i co już osiągnęli, a przecież nie oszukujmy się osiągnęli całkiem sporo, bo przebili się przez obowiązkowy system edukacji i na pewno wiele potrafią, oraz pokazać jak daleka droga jeszcze przed nimi by osiągnąć swoje marzenia. Bo na pewno jakieś marzenia mają, chociaż niektórzy próbują mi wmówić że nie. Takich trzeba traktować cierpliwie i skutecznie dręczyć.

P1040084 (Copy)
Tak jak tę dziewczynę która mi dzisiaj powiedziała bu hui, czyli nie potrafię. Gdy zacząłem Ją przedrzeźniać, Ona zaczęła coś gadać po Chińsku, ja dalej po angielsku, w końcu zasłoniła się torbą i zamknęła w sobie. A ja dalej do Niej mówiłem, usiadłem naprzeciwko, odsunąłem torebkę i ciągle mówiłem. Ona dalej po Chińsku, ja dalej po angielsku. W końcu skapitulowała i powtórzyła co miała. Może i nie jest to najlepszy sposób na naukę, ale dla mnie był to spory sukces, bo przekonałem dziewczynę że jednak hui, czyli potrafi. O to rozbija się wiele spraw, bo to nie tyle nie potrafię co nie chcę potrafić. To są zdolni młodzi ludzie, ale kompletnie bez etyki pracy. Materiał jaki dostali jest dla Nich za trudny. Dla większości z nich. Dla jednostek jest za łatwy. Ciężko to wszystko połączyć, o wiele lepiej byłoby gdyby klasy były zorganizowane według poziomu jaki prezentują studenci, skoro jednak na to nie mam co liczyć to dręczę Ich tak jak tylko mogę. Tym lepszym zadaję trudniejsze zadania, tym mniej zdolnym pomagam ile się da, a tym najmniej zdolnym mówię żeby tylko powtarzali. Oczekiwania dostosowuję do obecnych możliwości. Chciałbym Ich jeszcze bardziej pomęczyć, nauczyć czegoś trudniejszego, ale skoro mam przyzwoitą frekwencję to nie chcę Ich zniechęcać tematami zbyt trudnymi z których skorzystają tylko najlepsi.

P1040085 (Copy)

Ale to tylko w tym semestrze, w przyszłym będę próbować robić trudniejsze rzeczy, może spróbujemy zrobić debatę…coś co chciałem zrobić w Jiawang przez cały rok. To by dopiero było.

P1040088 (Copy)