W moim dongbei (czyli północno wschodnich Chinach) zginęły już 4 osoby a 7 zostało rannych w wyniku trwających już trzecią dobę śnieżyc. O ile w weekend w Changchun nie dało się ich odczuć za bardzo tak dzisiaj było już ostro na ulicach. Śnieg walił po twarzy i cieszyłem się że broda już wyhodowana.
Idąc dzisiaj przez ten śnieg zdałem sobie sprawę że naprawdę nie w tym ani krztyny piękna, może i nam się dobrze kojarzy taki śnieg bo to białe, a jak białe to czyste i cały syf jest przykryty, ale to tylko przykrywka. Takie fałszowanie rzeczywistości. Nawet jeżeli teraz Changchun wydaje się ładne to przecież pod tą cudowną białą kołderką znajduje się miasto szare w szarym. Owszem, w przyszłym tygodniu pójdę porobić trochę zdjęć, ale nie znaczy to że nagle to miasto polubiłem, ba wręcz mnie jeszcze bardziej wkurza. Z jednej strony jest super bo nie muszę przebiegać przez ulicę przemykając między samochodami, ale z drugiej strony śnieg sprytnie ukrywa lód który jest śliski a samochody zamieniają go w brudną papę…Paskudztwo nad paskudztwami.
Z jakiegoś jednak powodu ludzie ten śnieg uwielbiają, mówią że piękny, taki biały, jasny…mówią tak jakby przyjechali tutaj z południa Chin i widywali śnieg raz na dwa, trzy lata a nie co roku. Ja widuję go co roku i nie dostrzegam w nim ani grama piękna. Ani grama piękna w tym że mam mokre spodnie, mokre buty i można jeszcze nim po twarzy dostać.
Skłamałbym jednak mówią że nie ma chwil w których nie lubię śniegu. Lubię go gdy nie pada, nie ma wiatru i nie jestem w mieście. Lubię go w górach, ale nie w mieście. Nie znoszę śniegu w mieście, nawet teraz gdy spodnie mi nie przemakają, buty są suche i ciepłe oraz się nie ślizgam. Nie lubię tego białego cholerstwa.
W dongbei ze śniegiem walczą hardo, odśnieżają od pierwszego dnia, po ulicach kursują odśnieżarki z takimi wielkimi włochatymi walcami które jeżdżą grupami i odśnieżają ulice. Niesamowite w porównaniu do Jiawang gdzie odśnieżano szufelkami.
Chiński kącik kulturowy
Laojiao劳教 czyli system reedukacji poprzez pracę.
System ten wprowadzono w życie w 1957. System ten działa poza prawem i jest karą dyscyplinarną. Pozwala on policji na skazanie podejrzanych na cztery lata bez wyroku sądowego. Podejrzani zmuszani są do pracy i odbycia przymusowego kursu idealogoczinego w okresie pobytu w zakładzie.
System jest bardzo kontrowersyjny a ostatnimi laty głosy mówiące o jego obaleniu były bardzo głośne. W końcu, w czasie ostatniego zjazdu partii system ten został obalony by pokazać że w Chinach respektuje się prawa człowieka.