Niedziela i przegapione #13

P1040318 (Copy)

Kurtka
Nie będzie jeszcze zdjęcia, ale powinniście wiedzieć że doszła już moja kurtka zimowa i jest strasznie ciepła. Zima mi już nie straszna.

P1040320 (Copy)

Motywacja
Te filmy które ostatnio wrzuciłem na youtube, a o których nie wspominałem dotyczą projektu badawczego na temat motywacji uczniów do nauki angielskiego mówionego. Nie mój pomysł, moja ankieta podoba mi się bardziej i mam nadzieję ze Bryan pośpieszy się z tłumaczeniem żebym mógł się jeszcze wynikami z Wami podzielić.

P1040323 (Copy)

Niedziela
Znowu strasznie pracowita, bo po zajęciach poszedłem na siłownię, biegać na razie nie mam zamiaru. Parę dni temu rozbolało mnie gardło i chociaż teraz jest lepiej to nie mam zamiaru ryzykować dopóki mi się nie poprawi.
Zrobiłem dzisiaj wszystkie zapomniane partie z całego tygodnia i trochę popedałowałem na rowerku.

P1040330 (Copy)

Obiad i od razu plany zajęć, bo skoro mam chwilę wolnego to mogę rozpisać je na miesiąc do przodu i mieć to z głowy. W sumie to do końca roku nie muszę już planów tworzyć. W szkole prywatnej zostało mi pięć tygodni. W kolegium tyle samo z czego jeden to egzaminy a drugi to podanie wyników i ostatnie zajęcia. Trochę mi będzie pusto w tym styczniu, ale to też dobrze bo będę mógł sporo rzeczy nadrobić, wziąć się solidnie za chiński, na który ciągle brakuje mi czasu.

P1040333 (Copy)
Podobnie na bloga, co przyznaje z niechęcią, a może to też kwestia tego że tak mało biegam, więc mam mało okazji na przemyślenia? Bo właśnie tych kilka godzin biegania w tygodniu było dla mnie czasem na solidne przemyślenia, takie chwile wyciszenia w czasie których mogłem się słuchać w samego siebie. Mogę narzekać na to że miasto mnie w żaden sposób nie napędza, że bardziej podobało mi się mieszkanie w małej miejscowości i tak dalej, ale nie mogę oczekiwać że cały czas życie będzie mi podrzucać powody do pisania czegoś. Czasem, najzwyczajniej w świecie, ciężko jest znaleźć coś ciekawego do napisania. Bo nie oszukujmy się, ale pisanie o tym że ta mała dziewczynka miała niesamowicie śmieszny kaptur z rogami w którym wyglądał jak najeźdźczyni z kosmosu mało kogo poruszy gdy nie ma zdjęcia.

P1040335 (Copy)

O jednej rzeczy chciałbym napisać dzisiaj bo jest dla mnie dość ciekawa. Mianowicie o tym mrozie na drzewach. W Polsce się z tym nie spotkałem, bo to nie jest szron, tylko coś innego. Na drzewach wygląda to kapitalnie i robi naprawdę, ale to naprawdę urokliwie wrażenie, aż można by to miasto polubić gdyby nie wszechobecne błoto.