We wtorek skończyły mi się pomysły na tytuły

Na szczęście został jeszcze piątek a potem weekend.
Dzisiaj zaszalałem ze słówkami i zostały mi jeszcze tylko 3 lekcje, plus dzisiaj dwie do odrobienia i wszystko wskazuje na to że od przyszłego tygodnia będę jedynie powtarzał tych moich pierwszych 400 słówek. Znaków wyjdzie tak w okolicach 200-250, czyli tyle ile wymagają na pierwszym poziomie HSK. Jak się jeszcze z tym wszystkim osłucham i wykuję je naprawdę solidnie to za parę miesięcy będę już na poziomie małego chińskiego dziecka. Które co prawda paskudnie pisze, ale radzi sobie jak może z mówieniem.

Hmm…dotarło właśnie do mnie że mamy czwartek a ja nie jestem zmęczony, to bardzo dobry znak. Jutro pędzę do klasy 9 a potem jak wicher wracam do mieszkania, wskakuję w ciuchy do biegania i pora na przyjemny godzinny bieg.

Lidia ponownie dostała moją wypłatę, ale ruszyła już dzisiaj ją przelać na moje konto. Poszła tez odebrać zdjęcia dzieciaków z konkursu, tak żeby każdy dostał jakąś pamiątkę. I z własnych pieniędzy za to zapłaciła. No masakra jakaś, jakby szkoła nie mogła tego zapłacić. Jak na potwornego obcokrajowca przystało uznałem że zapłacimy po połowie i od razu uprzedziłem że nie chce się bawić w ten cały chiński cyrk z walką o pieniądze.

Nie mam pojęcia co to się dzieje przed tymi egzaminami, ale w stołówce coraz więcej ludzi i trzeba coraz dłużej czekać w kolejkach a jedzenia tylko ubywa. Dzisiaj znowu dosiadł się Lawrence, bo Shawnowi sam zająłem miejsce i znowu olbrzym zamknął się w sobie i jadł w ciszy patrząc w miskę z ryżem. I nagle usłyszałem muzykę z ‘Pingwinów z Madagaskaru’.
L: To tylko kreskówka dla dzieci.
B: To ulubiona kreskówka moich rodziców.
A potem Shawn powiedział że więcej nie może zjeść i idzie.
L: Dlaczego on wszędzie nosi tę torbę?
B: Ja też wszędzie noszę swój plecak.
L: Tak, ale jak wiesz my nie musimy nosić ze sobą książek, ani nic.
B: Nie wiem, zapytaj Jego nie mnie.
A potem powiedziałem Mu, że Shawn jest moim kolegą i powinien Go traktować z szacunkiem, bo widać że chłopak jest trochę nieśmiały. A może najzwyczajniej w świecie Shawnowi nie podchodzi Lawrence jako człowiek i dlatego nie chce z nim rozmawiać? Tak też  przecież może być.

W każdym razie Lidia właśnie przelała mi pieniądze i zabieram się za przelew na moje konto w Polsce. Trzymajcie kciuki Moi drodzy.

I dupa…Przyjdzie mi poprosić o pomoc Lidię.