Sms do 10086
Czyli od China Mobile. Lidia opowiedziała mi taką niby prawdziwą historię. Ktoś wysłał wiadomość do China Mobile o treści ‘straciłem miłość swojego życia’ i otrzymał wiadomość zwrotną w postaci chińskiego wiersza którego treść można podsumować ‘w morzu jest wiele ryb.
Damon wyjeżdża
Przykulał się Damon we wtorek i powiedział że kończy zajęcia w szkole. Od teraz musi się poświęcić swojej magisterce i poszukiwaniu pracy, ale będzie jeszcze okazjonalnie w Jiawang. Kurczę, będzie mi Go brakować, zwłaszcza że nigdy nie zagraliśmy w piłkę, a przecież mieliśmy. Może jeszcze będzie okazja gdy nadejdą cieplejsze miesiące.
Listeningi
W środę Lidia zaskoczyła mnie informacją że w związku z egzaminami nauczyciele angielskiego odstępują od swoich normalnych zajęć i robią tylko rozumienie ze słuchu. Czyli coś czego normalnie nie robią. No i teraz tak logicznie, skoro już nawet na ‘normalnym’ angielskim odpuszcza się dzieciakom to co ja mam robić na zajęciach w których ¾ klasy chce obejrzeć film. Dla zadowolenia ogółu czasem trzeba poświęcić dobro jednostki. Chiny.
Capsule hotel
W Japonii niezwykle popularne są hotele kapsułkowe (ble). Zamiast pokoi są kapsuły, małe ale wyposażone w tv, mikrofalówkę i przede wszystko łóżko. A że w tym tygodniu mieliśmy czytankę o hotelach to pokazywałem dzieciakom zdjęcia różnych dziwnych hoteli. W tym hotelu kapsułkowego (ble) w Shinjuku w Tokio. Zawsze rzucałem żartem że te kapsuły są malutkie bo Japończycy są malutcy. No bo, nie ukrywajmy, w porównaniu do mieszkańców Europy są. Niestety dla Chińczyków średnia wzrostu w Japonii jest wyższa niż w Chinach, ale o tym wie tylko jeden uczeń który mnie o to zapytał.
Swoją drogą jeżeli kiedyś polecę do Tokio, to jeden dzień poświęcę na Shinjuku. Pewnego parku z bezdomnymi już tam podobno nie ma, ale może uda znaleźć mi się jakiś kluczyk do którejś ze skrytek a w niej napój energetyczny. Jestem spaczony po wielokroć.
Nobby
Nobby, jak zapewne już wiecie, jest z klasy pierwszej. Pełnej świetnych uczniów, a Nobby od nich nie odstaje, co więcej jest dowcipny. I tak w czwartek bodajże siedziałem sobie w stołówce a Nobby i jego kumpel z klasy usiedli dwa stoliki dalej. Widziałem ich gdzieś tam kątem oka, a Oni gdzieś tak w połowie mojego talerza tofu dosiedli się do mnie. Nawet nie po to żeby pogadać, bo zamieniliśmy tylko parę słów, ale po to żebym nie siedział sam.
Air Quality Index
Adam, pamiętasz jak pisałem że to chyba powietrze w Chinach mi przeszkadza? No i wychodzi na to że to pewnie to. Chyba wszyscy już wiedzą o tym co dzieje się w Pekinie (wskaźniki dobijające do 800), a w ‘moim’ Xuzhou było dzisiaj w okolicach 200-250, a wszystko powyżej 100 to źle. Na wiki jest to ładnie wyjaśnione – http://en.wikipedia.org/wiki/Air_quality_index#Mainland_China
Niedziela
Załatwiłem sobie zatoki. Nie chciałem sobie tego uświadomić, ale bez dwóch zdań do tego doszło. Ból głowy, ciągły katar i to pulsujące coś w czole. Moje zatoki są chore. Polskiego lekarstwa na zatoki już nie mam, także pora na zakup chińskiego. Na szczęście internet jest nieocenionym źródłem informacji i udało mi się znaleźć nazwę leku. Także uzbrojony w zeszyt ruszyłem do apteki, gdzie po krótkiej konsultacji trzech aptekarek udało się Im znaleźć lek o który mi chodzi. Dalej nie potrafię się przedstawić, ale radzę sobie całkiem nieźle gdy przychodzi do dawkowania.
Uzbrojony w lekarstwo ruszyłem kupić zwykłą maszynkę do golenia. Bo chociaż mam tę elektryczną to jednak coś z brzytwą zawsze się przyda. Naszukałem się w dwóch sklepach, ale w końcu znalazłem i nawet udało mi się wydukać, że chcę kupić to (palec na maszynkę). Duma mnie aż rozpiera. Wracając do domu wstąpiłem do nowo otwartej księgarni pooglądać książki dla dzieci. I tak myślę, że może jakąś sobie kupię bo skoro są tam znaczki napisane w pinyin to przy pomocy słownika powinienem sobie poradzić. W ogóle to wiosna moi Drodzy, wiosna w Jiawang. Tylko ten smog…a podobno na Śląsku jest okropne powietrze…