Mgła

DCIM100MEDIA

Tak jak wczoraj rano świat wydawał się pomarańczowo czerwony, tak dzisiaj był zdecydowanie biały. Nie ma w tym nic złego, tylko taka nagła zmiana sprawia że trzeba zmieniać plany.

I tak zamiast biegu w jedną stronę musiałem wybrać bieg w drugą stronę, w końcu przy takiej mgle nie ma co ryzykować biegania po ulicy.

DCIM100MEDIA

Z samego rana nie padało, ale wolałbym zęby padało bo i tak byłem mokry od potu. Wilgotność tutaj nikogo nie oszczędza. June straszą znajomi z pracy mówiąc że w lipcu to nie praktycznie wszyscy będą chodzić z parasolami by chronić się przed słońcem. A jak będzie to się okaże, na razie nie ma co sobie tym głowy zaprzątać.

DCIM100MEDIA

Między Bogiem a prawdą to to był bardziej smog, bo wskaźnik PM2.5 sięgał 170 o szóstej rano. 170 to jeszcze nie jest tak źle. To tylko niezdrowo. Dla porównania na północnym zachodzie Chin wskaźniki wykroczyły dzisiaj poza skalę. A że skala kończy się na trzech dziewiątkach…
A w rodzinnych Katowicach wskaźnik PM2.5 sięgał wczoraj wieczorem 185. W Krakowie było to 167, ale o ile w Xiamen te skoki są chwilowe, o tyle w Krakowie jest to zjawisko dość częste. Czyli wcale to powietrze tutaj nie jest aż takie złe. To jedna z wielu zalet mieszkania na południu.

DCIM100MEDIA

Teraz, po 14, ten smog został rozdmuchany na cztery strony świata. Wiatr jest naszym sprzymierzeńcem w walce ze smogiem, ale jak czasem zadmie to można się nieźle przestraszyć. Budynkiem co prawda nie rusza, ale pranie z balkonu spada.

P1220774

A właśnie, bo chyba zapomniałem o tym napisać. Dzień przed wyjazdem do teściów było trzęsienie ziemi na Tajwanie. Na tyle mocne że i my je poczuliśmy. Znaczy June poczuła i się obudziła. Ja jedynie słyszałem uderzające o siebie medale.
Na szczęście w niecałe dwie minuty po tym jak wstałem medale przestały uderzać o siebie i mogłem wrócić do spania. June nie mogła zasnąć jeszcze przez jakiś czas, ale Ona większości życia nie spędziła mieszkając na terenach kopalnianych gdzie takie tąpnięcia to nic nadzwyczajnego.

P1220776