Wspomnienia

Siedząc na zajęciach lubię sobie spojrzeć w okno i powspominać. Głównie to wspominam zimę w Changchun. A gdy o niej myślę nie mogę nie myśleć o tych kupkach lodów rozłożonych na chodnikach tak by nie trzeba ich trzymać w zamrażalce i w konsekwencji trochę przyoszczędzić na prądzie (chociaż ja nie wiem ile oni na tym mogą zaoszczędzić…za ostatnie dwa miesiące zapłaciliśmy za prąd 40 złotych, razem). Wtedy mnie to śmieszyło, dziś mnie to rozczula i tęsknie za tym. Chyba bardziej tęsknię za chłodem prawdę mówiąc.
Nie to że lubię zimę, bo prawdę mówiąc to nie lubię. Lubię taką zimę jaką mieliśmy w tym roku, czyli delikatną, bez śniegu, tak żeby można wyjść pobiegać, ale taką żeby się nie przeziębić. Taką zimę lubię.
Nawet te cholerne minus trzydzieści w Changchun mi pasowało, bo chociaż było zimno i tego białego świństwa było wszędzie pełno to jednak z zimą człowiek może sobie poradzić, ubrać coś ciepłego, opatulić się miękkim kocem, zrobić gorącą herbatę. Generalnie to wytworzyłem w sobie wiele sposobów na radzenie sobie z zimnem. Mam w końcu te parę lat doświadczenia w mieszkaniu w zimnych miejscach.

Z gorącymi miejscami takiego doświadczenia nie mam. Picie gorącej herbaty wywołuje pocenie się. Picie zimnej też, ale nie tak gwałtowne. A jak ja mam nie pić gorącej herbaty? Co, ja się mam na zieloną przerzucić? Ani mi się śni!
Od ciotki dostaliśmy piękny koc, skorzystaliśmy z niego dwa razy. Raz na lotnisku w Moskwie, a drugi raz te trzy tygodnie temu gdy było chłodniej. Od tamtej pory leży na szafce i czeka na chłodniejsze dni. Nie wiem czy się doczeka czy my wcześniej wyjedziemy. Pewnie to drugie.

Kolejny tydzień za nami, a to oznacza że do końca zostało już naprawdę niewiele. Egzaminy przewidziane są na 13-go i 19-go stycznia i prawdę mówiąc nie wiem jak to sobie ludzie wyobrażają. Jeżeli mam wszystkie grupy z drugiego roku przeegzaminować w jeden dzień to chyba naprawdę dobrze zrobiłem decydując się na tak krótki egzamin. Przecież ja mam pięć takich grup. Toż to cały dzień siedzenia. Zobaczymy jak to będzie.

Ciągle czekamy na informację z konsulatu w Kantonie kiedy to możemy się spotkać z Panią konsul, bo to przy Jej obecności możemy jedynie ubiegać się o ostatni papierek potrzebny do wzięcia ślubu.