Niedziela i przegapione #39

P1120182 (Copy)

Chińskie zombie
To taka ciekawostka o której dowiedziałem się od Czerwiec gdy tłumaczyła to jednemu z moich potworków.
Otóż Chińskie zombie skaczą ponieważ są zimne. My gdy chodzimy idziemy lewa, prawa w tempie 1-2, czyli ciepło-zimno. Zombie chcą być ciepłe to skaczą  w tempie 1-1-1- czyli ciepło-ciepło-ciepło.
A dlaczego dawno temu w Chinach były niskie drzwi? Ano właśnie po to by zombiaki nie przechodziły, bo skoro potrafią tylko skakać to nie przejdą. No pasaran.

P1120178 (Copy)

Wszyscy mówią że jestem szalony, ale nikt mnie nie zna
Taką oto myślą zaskoczył mnie dziesięciolatek. Czerwiec wyjaśniła mi że to cytat z wiersza, ale i tak wrażenie zrobił na mnie niesamowite. Żeby coś takiego zapamiętać i potem jeszcze umieć to wykorzystać. Podziwiam, podziwiam i raz jeszcze podziwiam.

P1120177 (Copy)

Niedziela
Dzisiaj, wyjątkowo, nie przygotowywałem niczego w mieszkaniu tylko poszliśmy na obiad do restauracji. Tyle dobrego opowiadano mi o ma la tang czyli ostro ostro ostro, że w końcu zdecydowałem się skosztować. Zadanie jest proste, dostaje się koszyczek w którym umieszcza się wybrane jedzenie, a szef kuchni wrzuca to do wody po czym wyjmuje przy pomocy sitka i umieszcza w misce wypełnionej z góry upatrzonymi przyprawami.
Ostre ostre ostre to to nie jest, ale jest ostre i jest w porządku. Więcej nie można wymagać.

P1120179 (Copy)

A Chris ma psa. Rocznego goldena którego ktoś chciał się pozbyć. Lub, jak Chris przypuszcza, ktoś go ukradł i miał sprzedać, ale kupiec się wycofał i trzeba było coś z psem zrobić. Także przygarnął szkraba, umył, odrobaczył, a teraz się nim będzie opiekować. Jeszcze dzisiaj z Nim do weterynarza jechał bo był zapuszczony niesamowicie. Nie wiem jak można tak psa zapuścić, naprawdę nie wiem.

P1120180 (Copy)

Udało nam się wczoraj znaleźć hotel i to taki w którym przyjmują obcokrajowców i nie podbijają cen z okazji święta, czyli hotel uczciwy. Troszkę droższy od hotelu który się wycofał z przyjęcia nas, ale różnica w cenie była niższa od tego ile byśmy musieli zapłacić by tamci nas przyjęli. A hotel ładniejszy. To naprawdę niesamowite jak taka zwykła ludzka chciwość potrafi się odbić czkawką, przecież Oni przez to pieniądze stracą. Miejscowość do której się udajemy nie jest typową miejscowością turystyczną więc nie można się spodziewać napływu gości. A jednak ktoś uznał że lepiej być sprytnym i sobie dorobić. No cóż, chytry traci dwa razy.