I już środa

P1120106 (Copy)

Środy są niby tym pierwszym dniem po przerwie i przez to powinny być niczym poniedziałki dla większości z nas, ale dla mnie nie są. Nie są dni pokroju ach muszę iść do roboty, jak ja nienawidzę (wstaw dzień), to najzwyczajniej dni w które idę do pracy i nagle okazuje się że już jest środa, więc połowa tygodnia czyli za parę dni koniec i wolne.

P1120108 (Copy)

To działa niesamowicie dobrze na moją psychikę. Nie spodziewałem się tego, ale tak jest i w sumie to podoba mi się to. Dodatkowy plus jest taki że we wtorki mogę coś tam sobie gdzieś załatwić i już. Co prawda to są Chiny i tutaj nawet w weekend mogę coś tam sobie załatwić, ale mam taki jakiś większy komfort psychiczny gdy mogę załatwiać we wtorek. Nie to żebym musiał załatwiać cokolwiek, ale zawsze warto mieć taką poduszkę bezpieczeństwa.

P1120111 (Copy)

Także dzisiaj ocknąłem się i zdałem sobie sprawę że chociaż to pierwszy dzień zajęć to jednak już środa i w gruncie rzeczy to prawie koniec tygodnia. Tylko co z tego skoro znowu spać mi się chciało przeokrutnie. Naprawdę, jak dawno już nie. I wtedy dotarło do mnie że pora wrócić do innego tofu. Tego suchego, a nie mokrego. Zapasy rzecz jasna uzupełniłem w sklepie z owocami gdzie zostawiają wszystkie paczki.

P1120112 (Copy)

Pogoda była dzisiaj tragiczne. Słońce i pada, słońce i pada i leje i tak na zmianę. Okropieństwo. Wszędzie błoto, ludzie z parasolami i wszyscy poubierani jakby był dopiero początek wiosny a nie jej koniec.

P1120105 (Copy)

Wracając do mieszkania na obiad zauważyłem chodzącego od sklepu/restauracji do sklepu/restauracji mnicha z miską. Uderzał w tę miskę dopóki nie dostał datku. Datku, bo jak Mu Pani ze sklepu warzywnego dała pół arbuza to odmówił. Wrzuciła Mu monetę o wartości 0.1 RMB i sobie poszedł. Nie rozumiem tego. Może nie zbierał dla siebie tylko na jakiś cel, albo miał być to datek w pełni symboliczny ku czci?

P1120103 (Copy)

A po skończeniu zajęć stałem na przystanku gdy podeszło do mnie dwóch moich studentów, zapytali gdzie jadę, a chwilę potem znalazłem się z Nimi pod parasolem. Trzech facetów pod parasolem i nikogo to tutaj nie rusza. Ot duży parasol. No faktycznie duży. Tutaj patrzy się na wszystko inaczej. Niby homoseksualizm jest zakazany, ale nikt się nie burzy gdy chłopacy chodząc trzymając sobie ręce na ramionach, gdy jadą w trójkę na skuterze, stoją w trójkę pod parasolem, lezą sobie na kolanach, lub masują ramiona.

P1120115 (Copy)

Jak mnie dwa tygodnie temu student zaczął masować ramiona (o czym nie napisałem chyba) to było mi nieswojo, ale zapytałem Chloe o co chodzi i powiedziała że to tylko wyraz sympatii i to normalne, ale jak się czuję niezręcznie to mam Mu powiedzieć a przestanie. I nikt Mu nie zarzuca że jest homoseksualistą. Inna kultura.