Tralala

IMG_4974 (Copy)

Pamiętacie gdy napisałem historię Vimesa z powieści Pratchetta? Konkretnie tę w której VImes zawsze chciał wracać by opowiedzieć synowi bajkę na dobranoc i nie mógł sobie pozwolić na jakąkolwiek wymówkę? Ja miałem coś podobnego z długością notek aż do momentu gdy przyszedł laptop i nie było dźwięku. To był ten pierwszy raz po którym z czasem będzie mi coraz łatwiej pisać notki krótkie. I tak właśnie jest dzisiaj gdy chcę wyjść na rower, zjeść kolację, a wieczorem jestem umówiony z Micky…Notka się jednak sama nie napisze.

IMG_4986 (Copy)

Sęk w tym że dzisiejszy dzień był pełen pożegnań i…nie chcę by one się zlały w jedno. To bardzo silne emocje i zasługują na to by je odpowiednio potraktować. Dzisiaj pożegnałem klasy 8, 6, 5 i 3. A że do końca tygodnia mam 5 notek to dzisiaj opiszę klasę 8…

IMG_5011 (Copy)

Moje łobuzy dostały aparat i zaczęły robić zdjęcia. Pozowali w ciemnych okularach ale wyglądali bardziej śmiesznie niż groźnie.

IMG_5034 (Copy)

Wendy już wczoraj płakała, a dzisiaj to już w ogóle. Nawet zdjęcia nie chciała bo się bała rozryczeć. No i się rozryczała. Strasznie będzie mi Jej brakować, to chyba jedyna dziewczyna której grzywka dodawała uroku. Nikt inny nie zaprosił mnie na urodziny, no i było nie było to z Nią pierwszą załapałem taki naprawdę dobry kontakt pomimo bariery językowej. Brakować mi będzie Jej bardzo.

IMG_5014 (Copy)

Nie tylko Jej, całej ‘ósemki będzie mi brak’. Tych paskud śpiących na zajęciach, tych dzieciaków co nic nie mówią, tych wybitnych uczennic z wynikami 300+ na egzaminach których to mówienia nie potrafiłem przekonać, oraz tych chłopaków którzy próbowali rozmawiać ale nie potrafili. A jednak starali się słuchać i widać było po twarzach że myślą. A także tych przysypiających dziewczyn. Wszystkich będzie mi bardzo, ale to bardzo brakować. Klasa ósma rozpoczęła jako moja ulubiona, przeszła kryzys, ale kończy w czołówce stawki. To są świetne dzieciaki i na pewno wiele w życiu osiągną.

IMG_5043 (Copy)

A na obiad dzisiaj poszedłem z Brigitte która chyba stara się jak może wykorzystać te ostatnie dni mojego pobytu. Kiedy tylko może przychodzi do gabinetu i za każdym razem jak mijam Jej klasę to mnie woła. Dzisiaj czeka Ją godzina w autobusie i 40 minut spaceru z czterema walizkami.

To tyle na dzisiaj.