Jedzenie w północnych Chinach różni się od jedzenia na południu. Ludzie tutaj nie jedzą tyle ryżu, tofu przygotowują na inne sposoby, więcej jest mięsa i mniej warzyw. Mają też suan cai, dosłownie kwaśne warzywo, czyli kiszoną kapustę pekińską.
Suan cai produkuje się o tak: wkłada się kapustę do pojemnika, dociska ciężkim kamieniem, a ona powoli się ugina i fermentuje. Oczywiście w pojemniku jest zimna i słona woda a kapusta przed włożeniem do niego włożona zostaje do wrzątku.
Smakuje to paskudnie prawdę mówiąc. Chociaż nie, paskudnie to złe słowo. Smakuje to jak niesmaczna ukiszona kapusta. Za to pachnie źle.
Po tym jak w końcu udało mi się poskromić pralkę nawet polubiłem pranie, jeszcze gdybym tylko pamiętał o wyciąganiu ściągi na siłownię z kieszeni to w ogóle byłoby mega…Ogromną zaletą robienia prania raz w tygodniu jest to że…no cóż, robi się je raz w tygodniu. Ogromną wadą robienia prania raz w tygodniu jest to że, nagle trzeba to całe pranie gdzieś umieścić żeby się wysuszyło. W takich chwilach wypada cieszyć się że mam tak duże mieszkanie.
Podobno koty mieszkające w okolicach ludzi miauczą tak by przypominać krzyk dziecka co ma przyciągnąć naszą uwagę.
Nie wiem ile w tym prawdy, ale wiem że przez mojego kota jestem strasznie wyczulony na wszelkie miauczenie i strasznie, ale to strasznie martwi mnie ten kotek na dachu sąsiedniego budynku.
Problem z kotami polega na tym że one często krzyczą a w gruncie rzeczy nie potrzebują niczego oprócz uwagi bo same sobie za wszystkim potrafią poradzić, tyle tylko że ten biały dzieciak siedzi tam już dwie godziny…no tak, tylko problem polega na tym, czy on do kogoś należy, czy nie, co się stanie jeżeli go zdejmę…
No nic, jeżeli po wysłaniu tej notki dalej będzie tam siedzieć to pójdę i go ściągnę bo inaczej nie zasnę.
Wezmę też miskę i mleko…Tylko do mieszkania go nie wezmę bo znikam do piątku. Z tego też powodu proponuję byście moi Drodzy nie nastawiali się na notki w tym okresie. Zapewne pojawi się jedna zbiorcza podsumowująca cały wyjazd, ale nic więcej ode mnie nie dostaniecie. Zupełnie się do tego nie przygotowałem, ale mam nadzieję że mi wybaczycie.
EDIT. Ktoś kota zdjął z dachu.