To jedno z tych powiedzeń które tak bardzo zniechęca nas do robienia planów i uczy życia z dnia na dzień. W czym zapewne nie ma wiele złego, o ile cokolwiek złego jest. Złe jest na pewno skupianie się na przyszłości zamiast na chwili obecnej. To jest właśnie coś co dostrzegłem dzisiaj siedząc w autobusie. Może jednak od początku.
Trafiłem parę dni temu na stronę zatytułowaną 10 największych atrakcji turystycznych w Changchun i oprócz dwóch parków znajdujących się 100 lub 20 kilometrów od Changchun, skweru, kilku budynków z czasów rządów Japonii znalazła się jedna świątynia. Konkretniej świątynia Bo Re. Jest to największa świątynia w Changchun.
Rzecz jasna skierowana do wyznawców chińskiego buddyzmu. Mapa Changchun mówi że świątyń jest więcej, ale do tej jest najłatwiejszy dojazd, więc wybrałem ją za swój cel. No i skoro znajduje się na liście 10 największych atrakcji turystycznych to coś musi sobą reprezentować. Wsiadłem więc a autobus i pojechałem, a siedząc tak patrzyłem przez okno i myślałem jak fajnie byłoby pojeździć tutaj na rowerze.
Nie zatrzymywać się co chwilę w korku, tylko jechać przed siebie, mijając te wszystkie auta, pojechać do tego parku, wrócić, pozwiedzać to miasto trochę szybciej, trochę inaczej. Jak przyjemnie będzie pod koniec przyszłego tygodnia gdy wrócę i będę jeździć na rowerze, odkrywać nowe miejsca, zwiedzać pozostałe świątynie, czy zwyczajnie uciec od tych wszystkich samochodów i pojechać za miasto, gdzie podobno nie ma nic, tylko pola.
Jakie to wszystko byłoby wygodniejsze gdybym tylko miał rower, a przecież nawet w zimę nie powinno być tak strasznie bo przecież te ulice odśnieżają i na pewno nie ma tutaj tak zimno jak wszyscy mówią. W końcu wysiadłem, przeszedłem kilkaset metrów w stronę świątyni mijając po drodze Panie sprzedające leki na potencję.
Był to jeden z najbardziej osobliwych widoków jakie widziałem, ale zupełnie nie czułem potrzeby by zrobić temu zdjęcie, zwłaszcza że w okolicy byli zainteresowani zakupem Panowie. Był to jedyny interesujący widok dzisiaj ponieważ świątynia była zamknięta. Nie wiem czy otwarta jest tylko do określonej godziny (ale 1430 to dość wczesna pora) czy też zamknięta z innego powodu.
Obszedłem ją dookoła i z zewnątrz sprawia wrażenie jednej z mniejszych świątyń, ale może w środku prezentuje się bardziej okazale. Z jednej strony przeprowadzany był remont, ale w praktycznie wszystkich świątyniach jakie odwiedziłem w tym roku przeprowadzany był remont a mimo to można było wejść.
Trudno, spróbuję kiedy indziej. Może jeszcze bez roweru, a może już z rowerem. To się okaże.