Obawiam się, że uniwersytetów już w tym semestrze nie otworzą
2 komentarze do “Tydzień #7”
Cześć Bart. Ciągle restrykcje są utrzymywane tam, gdzie mieszkasz? Nie można swobodnie opuszczać osiedla? Sklepy pozamykane?
Wszystko powolutku wraca do normy. Wychodzić już można, coraz więcej sklepów pootwieranych, coraz więcej restauracji pootwieranych, ostatnie klasy ogólniaków startują w mojej prowincji jutro.
Cześć Bart. Ciągle restrykcje są utrzymywane tam, gdzie mieszkasz? Nie można swobodnie opuszczać osiedla? Sklepy pozamykane?
Wszystko powolutku wraca do normy. Wychodzić już można, coraz więcej sklepów pootwieranych, coraz więcej restauracji pootwieranych, ostatnie klasy ogólniaków startują w mojej prowincji jutro.