Sprzątanie

P1080396 (Copy)

Jednym z nieodłącznych elementów występujących we wszystkich kulturach są okresowe porządki. U nas przypadają one na okres pozimowy, gdy nasi przodkowie wychodzili po miesiącach spędzonych w chałupach w końcu na dwór i mogli w końcu wymieść wszystkie nieczystości za drzwi. W Chinach sprząta się z powodu nowego roku by się na niego przygotować, więcej o tym przeczytacie już za parę dni. Ponieważ w okresie noworocznym będę gdzieś indziej, posprzątałem dzisiaj. Sprzątać nie lubię, jest to dla mnie obowiązek, już nie przykry, ale w dalszym ciągu obowiązek. Także gdy za trzy dni wyjadę pozostawię za sobą czyste mieszkanie z nadzieją że gdy wrócę będzie równie czyste.

P1080398 (Copy)

Taka scenka z dzisiaj, bo chociaż mieszkam tutaj już półtorej roku to ciągle mnie to zadziwia i zadziwiać nie przestanie. Stoję w kolejce w sklepie czekając żeby położyć mandarynki na wadze i nagle malutka kobietka wchodzi przede mnie a ja już czuję w kościach co się stanie. No i stało się dokładnie to co sądziłem, położyła swoje cosie przede mną. Słowem się nie odezwałem tylko się temu przyglądałem. Kasjerka powiedziała jej żeby zdjęła bo nie była jeszcze jej kolej. Na co ona odpowiedziała, o ile mogłem zrozumieć, że mnie nie widziała.
To w sumie dobrze, w tej kurtce jestem dwa razy większy, starsza Chinka przeszłaby mi pod pachą, więc pewnie myślała ze to jakaś góra stoi a nie człowiek, a wiadomo przecież że góry niczego nie kupują, więc można spokojnie wejść przed nie do kolejki.

P1080403 (Copy)

Napiszę o moim współlokatorze, bo wczoraj postanowiłem z Nim chwilę porozmawiać i mi się smutno zrobiło. Ostatnich kilka dni wychodzi z mieszkania bladym świtem i wraca wieczorem. Postanowiłem więc się dowiedzieć dlaczego, może gdzieś chodzi i zwiedza. Niestety nie, dostał rozkład zajęć i uczy. Jest to sytuacja o tyle ciekawa że ani ja, ani druga nauczycielka nie mamy żadnych zajęć. Sensownie byłoby rozłożyć te zajęcia między kilka osób, żeby za bardzo jednej nie obciążać, ale co ja tam wiem. Za to mój współlokator gdy zwrócił uwagę szefowi że pracuje trochę za długo bo ma mieć 56 godzin (godzin, nie zajęć)  w tygodniu co dwukrotnie przekracza maksymalny czas pracy nauczyciela spoza Chin usłyszał:
– Ja nie wiem skąd ty znasz chińskie przepisy, a poza tym ostatnie dwa miesiące dostawałeś pełną wypłatę chociaż nie pracowałeś tyle ile masz w kontrakcie.
I bardzo mi się chłopaka szkoda zrobiło. W dalszym ciągu cieszę się że to nie padło na mnie, ale jeszcze bardziej mnie ta firma przeraża.

P1080404 (Copy)

A jak widać na zdjęciach nie tylko ja sprzątam , ale całe miasto też. Śnieg sypał cały wieczór i całą noc, także ulice były zasypane, ale kilka godzin sprawnego oczyszczania, przesuwania białego paskudztwa z miejsca na miejsce i już po krzyku.

P1080409 (Copy)