Najgorsze co może się przydarzyć przy realizacji planu treningowego to brak planu. Ja się tym na szczęście nie muszę za bardzo przejmować, mam rozpisane w dzienniczku 3×10 i jedno LSD (long slow distance czyli długo i powoli) i tego się trzymam.
W tym miesiącu postanowiłem trochę jednak to sobie urozmaicić i zrobiłem 2×10, LSD i speed (czyli jednak sesja szybka, albo interwały albo bieganie w drugim zakresie). Tak na razie wychodzi że ta sesja speed to obecnie interwały. Zaczynałem od piramidki 1’-2’-3’4’-3’-2’-1’, tydzeń temu było 1’-2’-3’-2’-1’-2’-3’-2’-1’, wszystko z przerwami równymi wysiłkowi.
W tym tygodniu nie miałem za bardzo pomysłu. Chciałem się już przerzucić na kilometrówki, ale chcę ten trening zamykać w godzinę, a z kilometrówkami przekroczyłbym godzinę. Chociaż to zależy ile bym tych kilometrówek robił, więc może od następnego tygodnia spróbuję, bo dzisiaj było 1’-2’-3’-4’-5’-1’-1’-1’ i ta piątka wyszła całkiem przyzwoicie. Zobaczymy co to będzie dalej.
Wczoraj aktualizując swój profil na jednym z popularnych serwisów dla nauczycieli poszukujących pracy w Chinach przypadkiem zmieniłem swój status z zatrudnionego na poszukującego i od samego rana dostaję wiadomości z propozycjami…to zdumiewające jak wiele szkół szuka w październiku kogoś do pracy.
I to wszystko od zaraz, teraz, już! Popyt znacznie przewyższa podaż i dlatego też sprowadzają tabuny nieprzygotowanych nauczycieli. Firmy rekrutujące oszukują szkoły wmawiając im że mają świetnych kandydatów, szkoły nie mając innych ofert zgadzają się na takie rozwiązanie bo muszą chronić twarz i chcą zatrudnić kogoś z zagranicy by uczył. Interes się kręci. Tylko edukacją się nikt za bardzo nie przejmuje. Grunt żeby kasa się zgadzała.
I to mnie tak trochę tutaj dołuje. Znaczy kurczę…fajnie że mam tyle czasu wolnego, że tylko jeden weekend w semestrze poświęciłem na plany zajęć i teraz wszystko mam w zeszycie, ale są takie chwile kiedy czuję że chciałbym robić coś ambitniejszego.
Że chciałbym pracować gdzieś gdzie moje umiejętności będą lepiej wykorzystywane. Może za rok :-)