Środa jest pełna grup

Będą takie dwie scenki które najbardziej utkwiły mi dzisiaj w pamięci.
Pierwsza rozpoczyna się gdy ostatnie zajęcia już się skończyły. Podszedłem do starosty grupy żeby dostać Jego numer komórki/wechata. Jest to dość potrzebne żeby się z ludźmi skontaktować, bo czasem trzeba ze studentami pogadać poza klasą. Ot chociażby żeby przełożyć zajęcia bo do kogoś dotrze że jednak nie masz jeszcze pozwolenia pobytu i wypadałoby złożyć wniosek.

P1210468

Także poszedłem dostać ten numer i zaczęliśmy rozmawiać. Rozmowy ze studentami to taka norma w Chinach. Fajnie że nas uczysz, miło Cię poznać, to mój numer, będziemy w kontakcie. Taki standard. Takie coś przeszedłem już kilka razy i na takie coś się teraz przygotowałem, ale Ci studenci, bo było Ich trzech, byli inni.
I zaczęliśmy rozmawiać. Godzinę później przyszła sprzątaczka i powiedziała nam że musimy wyjść bo Ona musi komputery pozamykać i salę zamknąć i w ogóle to co my tu jeszcze robimy. A ja spędziłem godzinę mówiąc o języku, o historii, opowiadając o sobie. To było bardzo interesujące, ale nie dlatego że ciągle mówiłem, ale dlatego że Oni ciągle o coś pytali, ciągle dopytywali. A jeżeli czegoś nie rozumieli to byli jeszcze bardziej dociekliwi.

P1210469

To nie była taka chińska dociekliwość która stoi już na granicy z wścibskość. To była autentyczna chęć poznania i zrozumienia, zwłaszcza gdy mówiłem o językach. Coś czego nie doświadczyłem od dwóch lat, od momentu gdy wyjechałem z Jiawang. Znowu mi się zrobiło ciepło na sercu.

P1210472

Druga historia wydarzyła się gdy wracałem do domu z zakupami. Minęła mnie jedna z sąsiadek które czasem widzę w windzie. Ta konkretna mówi po angielsku, zawsze zagada i jeszcze córkę podręczy by przynajmniej hello powiedziała. A córka posłusznie hello mówi. Zarówno mnie, jak i June żeby było zabawniej. Także wracam do domu i nagle słyszę:
¬- Aaa, przepraszam!
– Tak?
– Córka poprosiła mnie żebym się zapytała czy nie macie może dziecka.
– Nie, nie mamy, może za kilka lat!
– Haha, może za kilka. Może wtedy moja córka będzie mogła się bawić z Waszym dzieckiem!
– Może nawet będzie nam pomagać jako niańka?
– Haha, może. No nic, dziękuję.
– Proszę bardzo.
Trochę chińskiej wścibskości, ale tak przyjemniej na sercu gdy człowiek nie jest już tak zupełnie anonimowy. Nie jest to poziom Jiawang, ale lepiej niż gdziekolwiek indziej od tamtej pory.

P1210473