Przeciętny dzień z życia białego w Chinach

P1020676 (Copy)

Po siłowni i zakupieniu ogromnej ilości tofu (bo tofu bez smaku schodzi o wiele szybciej niż piersi z kurczaka, a tofu usmażone na głębokim oleju to doskonała przekąska), oraz warzyw ugotowałem obiad.

P1020680 (Copy)

To jest wprost zdumiewające jak wiele osób jest tutaj zdziwionych faktem, że gotuję. Znaczy rozumiem, że kulturowo jest uwarunkowane iż to kobieta gotuje, a w Chinach to już zapewne w ogóle, ale…no było nie było żyjemy w dwudziestym pierwszym wieku.

P1020730 (Copy)

Chociaż…gdy pytam studentki czy gotują to mówią, że parę razy gdy były w domu mama im pozwoliła, ale teraz na studiach to żywią się w szkolnej stołówce albo chodzą do tanich restauracji. Takie to trochę dziwne, bo wyjechaliście z domu, mieszkacie hen hen daleko, to, kiedy macie się nauczyć gotować jak nie teraz, żeby po studiach zacząć dopiero eksperymentować w kuchni?

P1020693 (Copy)

No niech będzie. W sumie, skoro taka jedną kukurydzą i jabłkiem to można całe danie zastąpić, to po co się męczyć przy garnkach, skoro kukurydza na ulicy kosztuje 3 RMB, a jabłka to 4-10 RMB za kilogram. Można? Można.

P1020695 (Copy)

Po obiedzie, rozpisaniu planu zajęć postanowiłem zrobić pranie. Nalałem wody, wrzuciłem pranie, wsypałem proszek i włączyłem pralkę. Wiem już, że dwa ostatnie światełka z lewej strony to wylanie wody i suszenie. Nie wiem, do czego służą te z prawej i nie wiedziałem co zrobić by w ogóle włączyć wirowanie z wodą w środku…

P1020715 (Copy)
Nie wiedziałem, bo dzisiaj ponownie postanowiłem powciskać knefle na pralce i…w końcu zaskoczyło, a ja podskoczyłem z wrażenia. Udało się, opanowałem pralkę. Pokonałem rejestrację w hotelach, zakup biletów kolejowych, zakupy w internecie, hydraulikę, a teraz jeszcze pralkę.

P1020719 (Copy)

Pora ruszyć na spacer, tym razem ruszyłem w inną stronę i zrozumiałem, że gdy wracałem z przedszkola dwa tygodnie temu mogłem iść trochę inaczej i szedłbym dłużej, ale doszedłbym do mieszkania. Znalazłem też market, w którym nie było nic ciekawego, oraz piwniczny market, w którym również nie było nic ciekawego.

P1020726 (Copy)

Podobno w Changchun znajdują się podziemne markety umieszczone w miejscu dawnych tuneli wojskowych. Podobno. Wychodząc z marketu zaczepił mnie Pan Chińczyk. Pan Chińczyk okazał się być Panem Amerykaninem CHińśkiego pochodzenia. Zaproponował mi spacer do swojego mieszkania, no cóż, skoro zgodziłem się już by nieznajomy Chińczyk wziął mnie do samochodu i zawiózł do Qufu to czy może być coś jeszcze groźniejszego?

P1020702 (Copy)

Okazało się że Dave trudni się kontraktowaniem surogatek dla bogatych rodzin z różnych krajów, a także chce rozkręcić szkołę językową w którym to momencie pojawiam się ja. A raczej nie tyle ja co moja aparycja. Gdyż tutaj nie ma znaczenia skąd jesteś, jaki masz akcent, ważne jest to jak wyglądasz, a Ty jesteś wysoki, biały, w dodatku masz blond włosy, duży nos, od razu widać że nie jesteś Chińczykiem.

P1020711 (Copy)
Mieszkanie – typowo chińskiego. Wszystko wszędzie i jeszcze dwa rowery. A części do czterech. No dobrze…Dave mieszkał blisko 30 lat w USA, teraz wrócił, bo ojciec Mu się pochorował i chce prowadzić szkołę językową. Tylko wiesz, nikomu ani słowa, będę Ci płacić gotówką żeby nie płacić podatków, to złodziejstwo!

P1020699 (Copy)

Tak, właśnie, dlatego zmieniłem pracę i przejechałem blisko dwa tysiące kilometrów na północ by teraz ryzykować dla kilkudziesięciu juanów za godzinę. Uśmiechnąłem się tylko i powiedziałem, że musimy pozostać w kontakcie. Dave mnie odprowadził, pożegnaliśmy się i ruszyłem w swoją stronę.

P1020695 (Copy)

Pięć lat studiów, potem jeszcze dwa na podyplomówce by zdobyć wiedzę teoretyczną oraz uprawnienia do nauczania w placówkach publicznych i po co? Żeby moim największym atutem był mój kolor skóry. Trochę wybrzydzam, bo doskonale wiem jak to było w Polsce paręnaście lat temu i jak jeden obcokrajowiec podnosił prestiż całej szkoły językowej.

 

Teraz patrzę na to wszystko rozumiejąc, iż to, że ktoś się w danym kraju urodził nie gwarantuje tego, że będzie dobrym nauczycielem swojego ojczystego języka. Także różnicy zbyt wielkiej nie ma.

P1020723 (Copy)

Wracając do mieszkania znowu uderzyło mnie to, że o 1730 zachodzi słońce, (które dzisiaj świeciło, od co najmniej 410) i myśląc o tym że można by to naprawić (prawda mamo?) Dochodziłem powoli do mieszkania, gdy usłyszałem, że ktoś za mną biegnie. Obróciłem się i nagle stanęła przede mną dziewczyna, przywitałem się, więc i wyjąłem słuchawki z uszu.

P1020727 (Copy)
Hi, you’re cute, can I have your phone number?
Nigdy nie sądziłem, że jestem cute, więc okej. Nie ma problemu. Here’s my number and call me maybe.
Bo jestem biały.

A potem podszedłem do Niej

P1020684 (Copy)

Najpierw położyła po sobie uszy, a gdy przysunąłem dłoń to najpierw powąchała a potem polizała. Psie oczy muszą się w Chinach trzymać razem.

P1020738 (Copy)