To już piątek?

Zleciało to bardzo szybko. Jutro jadę do Xuzhou spotkać się z Damonem, mam nadzieję że pokaże mi coś ciekawego w tym wychwalanym przez wszystkich mieście. To w sumie doskonała pora żeby oglądać zakwitające wiśnie, tylko kraj się nie zgadza.

Wczoraj jeszcze mnie pokusiło i wskoczyłem na meridkę, pojechaliśmy w stronę jeziora z weekendu, ale okazało się że to bardziej staw niż jezioro. Nie wiem o której włączają w Chinach lampy na ulicach ale robią to stanowczo zbyt późno. O 19 jest już bardzo ciemno i lampa jest niezbędna. W dodatku ludzie to szaleńcy. Gdyby nie mój refleks to miałbym na kierownicy Pana który sobie wszedł na drogę. Na szczęście kierowcy nie są tacy bezmyślni. Wyprzedzając mrugają światłami by ostrzec jadących z naprzeciwka, a kierowcy ciężarówek dodatkowo używają klaksonu co sprawia że nawet na niewydzielonej drodze czujesz się bezpieczniej. I nie zdarzyło mi się jeszcze by jakikolwiek samochód mijał mnie zapierdzielając ile się da.

IMG_2227
W szkole już ostrzegają przed H7N9

Dzisiaj pora na obiad domowej roboty, bo trwają właśnie przesłuchania do konkursu śpiewu, a ta przerwa na lunch to jedyny moment w ciągu dnia kiedy mogę zadzwonić do mamy. Są rzeczy ważne i ważniejsze…

Do listy marzeń dopiszmy: żeby ludzie wokół mnie byli szczęśliwi (piękne, po prostu piękne), pójść na dobry uniwersytet, znaleźć przystojnego męża, chcę zostać piosenkarzem oraz ‘nie mam marzeń bo muszę się skupić na nauce’.
Właściwie…całe życie mają na marzenia, więc może nie powinno mnie to tak bardzo smucić?

IMG_2229
Grając w dwa ognie można, chociaż na moment, zapomnieć o tym wszystkim.

W końcu dowiedziałem się jak się nazywa Dziewczyna Bigos – Sophie. Lepszego imienia dla Niej bym nie znalazł. A Jej marzeniem jest zostać tłumaczem. Wiele pracy przed Nią, ale na pewno sobie poradzi. Ma ogromny zapał do pracy.

W klasie jedenastej miałem dzisiaj okazję poćwiczyć swój chiński bo dzieciaki leżały na ławkach i nie wykazywały najmniejszej chęci współpracy, więc pokazałem Im prezentację z której uczę się chińskiego, przy okazji ucząc Ich polskiego, oraz tłumacząc na angielski. Ubawiły się przy tym niezwykle.

IMG_2231
A czasem można się tak rozłożyć w trójkę…

Trochę chyba zbyt poważnie oceniani są uczniowie w tym konkursie muzycznym. Bo jeżeli ‘Zdrajczyni’ mówi, że nauczyciele powiedzieli Jej że nie będzie mogła nigdy dobrze śpiewać to coś tu jest nie tak, zwłaszcza że dziewczyna po angielsku śpiewa naprawdę dobrze. To że tak tu jest, nie znaczy że musi mi się to podobać.

Jeden komentarz do “To już piątek?”

  1. Good evening Bart!I don’t know whether I get into the right or not.(Because it was written by Polish o(∩_∩)o)But today I don’t have enough time.Wish you happy everyday in China!

Możliwość komentowania została wyłączona.